Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
do pracy, więc na przystanku było ich widać autobusowym. No i tak nikt nie mówił, tylko tak wszystko cichutko, tam nikt nie zachodził, nie rozmawiał. I raz pojechałem na wieś obok. Sprawy załatwić. Wychodzi tam żona tego, do którego miałem. Pytam się, czy Stasiek jest. Nie nie. No to przyjadę później. A ona na to... Widzę, że ona przestępuje z nogi na nogę i tak coś ją...
Coś chciała powiedzieć, tylko coś ją trzyma.
Coś mi chciała powiedzieć, tylko nie wiem co. Więc tak przeczekałem chwileczkę. No niech ona się zdecyduje. I ona, panie Maćku, ja chciałam się pana o coś
do pracy, więc na przystanku było &lt;orig reg="je"&gt;ich&lt;/&gt; widać autobusowym. No i tak nikt nie mówił, tylko tak wszystko cichutko, tam nikt nie zachodził, nie rozmawiał. I raz pojechałem na wieś obok. Sprawy załatwić. Wychodzi tam żona tego, do którego miałem. Pytam się, czy Stasiek jest. Nie nie. No to &lt;event desc="ring"&gt; przyjadę później. A ona na to... &lt;event desc="ring"&gt; Widzę, że ona przestępuje z nogi na nogę i tak coś ją...<br>&lt;who1&gt; Coś chciała powiedzieć, tylko coś ją trzyma. &lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt; Coś mi chciała powiedzieć, tylko nie wiem co. Więc tak przeczekałem chwileczkę. No niech ona się zdecyduje. I ona, panie Maćku, ja chciałam się pana o coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego