listów z podziękowaniami. Z wyjątkiem posady w magazynie Glamour, wszystkie inne udało mi się zdobyć, ponieważ ktoś, kto mnie znał, szepnął słówko osobie szukającej nowego pracownika". <br>Tu uwaga: polską specjalnością jest powszechny wstręt do pisania i odpisywania. Nawet jeśli zaproszenie opatrzone jest zwrotem RVSP, nikt nie potwierdza jego przyjęcia, na próżno by czekać na podziękowania po udanym spotkaniu czy imprezie, powinszowania z okazji nagrody, wygrania konkursu czy innego zawodowego sukcesu. Ludzie prędzej przylecą z kosztownym upominkiem czy bukietem niż przyślą kartkę z jednym słowem: dziękuję, gratuluję czy pozdrawiam. Myślę, że to jakiś narodowy atawizm i chodzi o to, by nie pozostawiać