Typ tekstu: Książka
Autor: Zagajewski Adam
Tytuł: Dzikie czereśnie
Rok wydania: 1992
Lata powstania: 1982-1990
przerażenia
Europejczyk oko w oko ze śmiercią
Nie słyszy się już dziś o śmierci
zgon a nie śmierć
to jest właściwe słowo
Wymawiam je i nagle spostrzegam
że moje usta wyścielono tekturą
którą dawniej nazywano milczeniem

FILOZOFOWIE
Przestańcie nas oszukiwać filozofowie
praca nie jest radością człowiek nie jest najwyższym celem
praca jest potem śmiertelnym Boże kiedy wracam do domu
chciałabym spać lecz sen jest tylko pasem transmisyjnym
który podaje mnie następnemu dniu a słońce to fałszywa
moneta rano rozdziera moje powieki zrośnięte jak przed
narodzinami moje ręce to dwoje gastarbeiterów i nawet
łzy nie należą do mnie biorą udział w życiu
przerażenia <br>Europejczyk oko w oko ze śmiercią <br>Nie słyszy się już dziś o śmierci <br>zgon a nie śmierć <br>to jest właściwe słowo <br>Wymawiam je i nagle spostrzegam <br>że moje usta wyścielono tekturą <br>którą dawniej nazywano milczeniem&lt;/&gt; &lt;page nr=19&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;FILOZOFOWIE&lt;/&gt;<br>Przestańcie nas oszukiwać filozofowie <br>praca nie jest radością człowiek nie jest najwyższym celem <br>praca jest potem śmiertelnym Boże kiedy wracam do domu <br>chciałabym spać lecz sen jest tylko pasem transmisyjnym <br>który podaje mnie następnemu dniu a słońce to fałszywa <br>moneta rano rozdziera moje powieki zrośnięte jak przed <br>narodzinami moje ręce to dwoje gastarbeiterów i nawet <br>łzy nie należą do mnie biorą udział w życiu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego