Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
księdza, dorastali, zaglądali później na plebanię z żonami i z dziećmi. Można lubić chłopców czy dziewczynki, ale od lubienia do czynów lubieżnych jeszcze daleko.

- Ja na plebanii byłem przez osiem lat po kilkanaście godzin dziennie i o księdzu w tym okresie mogę powiedzieć wszystko co najlepsze - stwierdza Stefan Gomowski, emerytowany pracownik Politechniki Gdańskiej, wtedy szef wspomnianej komisji. - Nocami się tam przesiadywało, jeździło po całej Polsce. Przez te lata choć raz musiałbym coś zauważyć. Albo jestem jakiś zupełny ciapek... No chyba nie.

W 1993 r. "Gazeta Wyborcza" opublikowała obszerny reportaż poświęcony prałatowi. Znalazł się tam następujący passus: "Po plebanii kręci się gromadka
księdza, dorastali, zaglądali później na plebanię z żonami i z dziećmi. Można lubić chłopców czy dziewczynki, ale od lubienia do czynów lubieżnych jeszcze daleko.<br><br>- Ja na plebanii byłem przez osiem lat po kilkanaście godzin dziennie i o księdzu w tym okresie mogę powiedzieć wszystko co najlepsze - stwierdza Stefan Gomowski, emerytowany pracownik Politechniki Gdańskiej, wtedy szef wspomnianej komisji. - Nocami się tam przesiadywało, jeździło po całej Polsce. Przez te lata choć raz musiałbym coś zauważyć. Albo jestem jakiś zupełny ciapek... No chyba nie.<br><br>W 1993 r. "Gazeta Wyborcza" opublikowała obszerny reportaż poświęcony prałatowi. Znalazł się tam następujący passus: "Po plebanii kręci się gromadka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego