ciągnęła. - Należy za wszelką cenę zdemaskować zdrajcę. O momencie przerwania gry musimy decydować sami.<br>- To też rozumiem - powtórzył, choć sam, nie wiedząc dlaczego, czuł, że te decyzje wywołują w nim wewnętrzny, niechciany opór. Przecież po to są w końcu, żeby walczyć, a jeśli to niezbędne - ginąć. - Jak to sobie wyobrażasz praktycznie?<br>- Ja muszę wykonać zadanie, jakie mi powierzono.<br>- Jakie to zadanie?<br>Chwilę milczała. - Mam rozkaz poinformować ciebie, ale tylko ciebie.<br>Krysia wstała.<br>- Ja pojmuję - rzekła cicho - że nie powinnam zbyt dużo wiedzieć. Szczególnie teraz, gdy mam taką... ważną rolę.<br>Spojrzał na nią ze zdziwieniem.<br>- W Warszawie - powiedziała Wanda, gdy Krysia już