Sartre'a. Poeta ma wytłumaczenie znacznie bardziej proste, nawet termin "reizm" nie pada, niezależnie od dwudziestowiecznych prądów filozoficznych.<br>Człowiekowi, który był świadkiem kapitulacji wartości i ideałów wobec faktów, tych ideałów, które mu wpajano w młodości i którym pozostał wierny, przypominają one wartość same w sobie, wartości czyste, nie dające się spożytkować praktycznie, użyć do jakiegoś doraźnego celu. Nie niesie pociechy także religia, wiara. Kilka wierszy mówi o tym w sposób cząstkowy niemniej wyraźny, charakterystyczny dla liryki Herberta. Na przykład <tit>Ostatnia prośba</>:<br><q>Nie mogła już głową ruszać<br>skinęła bym się nachylił<br>- masz tu dwieście złotych<br>dołóż resztę<br>i zamów Mszę Gregoriańską</><br>Bohater spełnia