nie wiem co. Więc tak przeczekałem chwileczkę. No niech ona się zdecyduje. I ona, panie Maćku, ja chciałam się pana o coś spytać, ale pan się obrazi. <pause> Mówię, nie, niech pani się pyta, ja się nie obrażę. Ale naprawdę się pan nie obrazi? No nie obrażę się. A czy to prawda, że u pana mieszkają dwie kobiety jedna jest w ciąży? </> <br><who1> <vocal desc="laugh"><br><who2> Bo już się po wsi rozeszło. </> <br><who1> Już się rozeszło, że nawet w ciąży jedna jest. </> <br><who2> Ja sobie myślę, no co jej powiedzieć? Mówię, nie, żadna nie jest w ciąży. <pause> Aha. <pause> I skończyły się w ogóle jakiekolwiek dyskusje na ten temat