Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
lekkim zniecierpliwieniem kręciła gałką radia, szukając w eterze ulubionego Beethovena. Mock usiadł przy stole i wpatrywał się w Sophie.
- Nigdy więcej - powiedział dobitnie. - Przebacz.
- Nigdy więcej czego? - Sophie powoli przesunęła palcem wskazującym w górę i w dół po uszku mlecznika. - Nigdy więcej czego? Alkoholu? Przemocy? Próby gwałtu? Udawania przed bratem prawdziwego mężczyzny, który swą kobietę trzyma pod butem?
- Tak. Nigdy więcej tego wszystkiego - Mock, by nie patrzeć na Sophie, obserwował obraz, prezent, który podarował na jej dwudzieste czwarte urodziny. Był to dyskretny pejzaż pędzla Eugena Spiro, z dedykacją artysty "Wszystkiego najlepszego dla melancholijnej Sophie".
- Masz czterdzieści cztery lata. Myślisz, że jesteś
lekkim zniecierpliwieniem kręciła gałką radia, szukając w eterze ulubionego Beethovena. Mock usiadł przy stole i wpatrywał się w Sophie.<br>- Nigdy więcej - powiedział dobitnie. - Przebacz.<br>- Nigdy więcej czego? - Sophie powoli przesunęła palcem wskazującym w górę i w dół po uszku mlecznika. - Nigdy więcej czego? Alkoholu? Przemocy? Próby gwałtu? Udawania przed bratem prawdziwego mężczyzny, który swą kobietę trzyma pod butem?<br>- Tak. Nigdy więcej tego wszystkiego - Mock, by nie patrzeć na Sophie, obserwował obraz, prezent, który podarował na jej dwudzieste czwarte urodziny. Był to dyskretny pejzaż pędzla Eugena Spiro, z dedykacją artysty "Wszystkiego najlepszego dla melancholijnej Sophie".<br>- Masz czterdzieści cztery lata. Myślisz, że jesteś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego