Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
Zdumienie moje prawie nie miało granic, choć do takich jej transformacyj jestem już do pewnego stopnia przyzwyczajony. Uczułem głód i niechęć. Wiedziałem na pewno, że tej kobiety nie kocham wcale".
W ten sposób chirurg skrzętnie notował w pamięci każdy jej rys i każde swe najdrobniejsze nawet uczucie. Był przekonany o prawdziwości i słuszności swych spostrzeżeń i właśnie ta pewność była dla niego najgorsza. Stwierdził: "Jest to brzydka, stara baba", i w tej samej chwili zmuszony był do stwierdzenia czegoś wręcz przeciwnego: "Jest to najładniejsza kobieta, jaką znam, i kocham się w niej do szaleństwa" .

Spojrzał przed siebie, zobaczył noc i czarne
Zdumienie moje prawie nie miało granic, choć do takich jej transformacyj jestem już do pewnego stopnia przyzwyczajony. Uczułem głód i niechęć. Wiedziałem na pewno, że tej kobiety nie kocham wcale".<br>W ten sposób chirurg skrzętnie notował w pamięci każdy jej rys i każde swe najdrobniejsze nawet uczucie. Był przekonany o prawdziwości i słuszności swych spostrzeżeń i właśnie ta pewność była dla niego najgorsza. Stwierdził: "Jest to brzydka, stara baba", i w tej samej chwili zmuszony był do stwierdzenia czegoś wręcz przeciwnego: "Jest to najładniejsza kobieta, jaką znam, i kocham się w niej do szaleństwa" .<br>&lt;page nr=25&gt;<br>Spojrzał przed siebie, zobaczył noc i czarne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego