Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
których mężczyzna, taki jak Charles Manson, władał grupą kobiet, choć w tym przypadku akurat nie dziewic.
Paul Bernardo nie chciał jednak typowej komuny, w której obok niego żyliby jacyś inni mężczyźni. Jego przyjaciół zdumiewało to, że dorosły już Paul wciąż tkwił przy swych fantazjach nastolatka. Jego wyobraźnia podsuwała coraz bardziej precyzyjne, konkretne pomysły. Mówił o tym chętnie. Chciałby mieć na farmie masę dziewczynek w wieku szkolnym, z plecakami pełnymi książek i zeszytów na swych posłusznych grzbietach. Czas robiłby swoje; już za rok czy dwa byłyby to panienki absolutnie oczywistego przeznaczenia.
On by sobie siedział przy ogromnym biurku, w kompletnym stroju człowieka
których mężczyzna, taki jak Charles Manson, władał grupą kobiet, choć w tym przypadku akurat nie dziewic.<br>Paul Bernardo nie chciał jednak typowej komuny, w której obok niego żyliby jacyś inni mężczyźni. Jego przyjaciół zdumiewało to, że dorosły już Paul wciąż tkwił przy swych fantazjach nastolatka. Jego wyobraźnia podsuwała coraz bardziej precyzyjne, konkretne pomysły. Mówił o tym chętnie. Chciałby mieć na farmie masę dziewczynek w wieku szkolnym, z plecakami pełnymi książek i zeszytów na swych posłusznych grzbietach. Czas robiłby swoje; już za rok czy dwa byłyby to panienki absolutnie oczywistego przeznaczenia.<br>On by sobie siedział przy ogromnym biurku, w kompletnym stroju człowieka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego