Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
nóg, upieczonego w folii aluminiowej. Nogi, naturalnie, zabrali z sobą, na ten piknik, chociaż doskonale wiedzieli, że to noga właśnie jest jego ulubionym fragmentem w kurczaku. Oczywiście, nikt tym się nie przejmował. Konrada ogarnęła gorycz. Była ósma rano, przyjemna, choć chłodna pogoda, na przejrzystym niebie koloru żółtej landrynki płynęły czarne, precyzyjne sylwetki ptaków, radio nadawało Wielką Mszę h-mol Bacha i Konrad sam nie wiedział, czy przejmujący smutek, jaki go ogarnął, zrodził się za przyczyną prześlicznego Agnus Dei, czy też miał związek z faktem, że kurczakowi zabrano akurat nogi.
Obmywany wzniosłymi falami muzyki, jak chłodnym wodospadem (radio nastawił na maksimum), Konrad
nóg, upieczonego w folii aluminiowej. Nogi, naturalnie, zabrali z sobą, na ten piknik, chociaż doskonale wiedzieli, że to noga właśnie jest jego ulubionym fragmentem w kurczaku. Oczywiście, nikt tym się nie przejmował. Konrada ogarnęła gorycz. Była ósma rano, przyjemna, choć chłodna pogoda, na przejrzystym niebie koloru żółtej landrynki płynęły czarne, precyzyjne sylwetki ptaków, radio nadawało Wielką Mszę h-mol Bacha i Konrad sam nie wiedział, czy przejmujący smutek, jaki go ogarnął, zrodził się za przyczyną prześlicznego Agnus Dei, czy też miał związek z faktem, że kurczakowi zabrano akurat nogi.<br>Obmywany wzniosłymi falami muzyki, jak chłodnym wodospadem (radio nastawił na maksimum), Konrad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego