Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
śnie.

I nagle jakby piorun trzasł:
Powiedzieć trzeba chociaż raz,
Czy "tak", czy "nie"?
Czy "nie", czy "tak"?
Po prostu trafić może szlag!

Po prostu pech! Po prostu swąd!
On nie potrafi! Bo i skąd?

Dla niego to niezwykła rzecz,
Więc zaczerwienił się jak rak
I z biura poszedł sobie precz
Nie mówiąc "nie", nie mówiąc "tak".

Upływa czas - on ani drgnie,
Nie mówi "tak", nie mówi "nie".

Czy jeszcze daje życia znak?
Czy egzystuje?
Nie i tak!

Choć go niejedno biuro zna,
To pusty dźwięk. To miraż. Mgła.

Lecz wciąż się tuła gdzieś ten człek
I spotkać go nietrudno!... Tek
śnie.<br><br>I nagle jakby piorun trzasł:<br>Powiedzieć trzeba chociaż raz,<br>Czy "tak", czy "nie"?<br> Czy "nie", czy "tak"?<br>Po prostu trafić może szlag!<br><br>Po prostu pech! Po prostu swąd!<br>On nie potrafi! Bo i skąd?<br><br>Dla niego to niezwykła rzecz,<br>Więc zaczerwienił się jak rak<br>I z biura poszedł sobie precz<br>Nie mówiąc "nie", nie mówiąc "tak".<br><br>Upływa czas - on ani drgnie,<br>Nie mówi "tak", nie mówi "nie".<br><br>Czy jeszcze daje życia znak?<br>Czy egzystuje?<br> Nie i tak!<br><br>Choć go niejedno biuro zna,<br>To pusty dźwięk. To miraż. Mgła.<br><br>Lecz wciąż się tuła gdzieś ten człek<br>I spotkać go nietrudno!... Tek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego