przeprowadził w powietrzu laseczką linię między dwoma drzewami - i przeszedł po niej w powietrzu jak po desce. Potem rzucił w powietrze kulę z kości słoniowej, a jak spadła, podstawił głowę - i kula wpadła mu <page nr=105> do głowy i znikła, a znaku żadnego nie było. Potem zaczął się kręcić w kółko strasznie prędko i długo, a jak stanął, wszyscy widzieli, że ma dwie głowy i dwie twarze, i jedną się śmiał, a drugą płakał. Potem wziął małego chłopca, obciął mu mieczem głowę - włożył do pudła - zatańczył koło pudła dziki taniec, a kiedy kopnął je nogą, ktoś w pudle zaczął grać na piszczałce; otworzyli