Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
słuchaczy poruszył się niespokojnie. Mój Boże, przecież nie wiedział, co myśli większość ludzi w tym kraju. "Kim jestem?", pomyślał nagle, czując bicie serca. Mucha zbliżała się i oddalała, ale przecież nie mógł sobie pozwolić na machanie rękami, by ją odgonić. Z pewnością zwróciłoby to uwagę obecnych, a wśród nich i prelegenta.
Larsen Dantzig pociągnął nowy łyk z tej samej butelki, w której już niewiele pozostało na dnie. W siódmym (lub ósmym) rzędzie ktoś chrząknął, jakby sygnalizował chęć zabrania głosu. Ale prelegent szybko uczynił krok do przodu i wysunął nowe oskarżenie pod adresem milczących przeciwników:
- Zapewne zarzucicie mi teraz, że nie jestem
słuchaczy poruszył się niespokojnie. Mój Boże, przecież nie wiedział, co myśli większość ludzi w tym kraju. "Kim jestem?", pomyślał nagle, czując bicie serca. Mucha zbliżała się i oddalała, ale przecież nie mógł sobie pozwolić na machanie rękami, by ją odgonić. Z pewnością zwróciłoby to uwagę obecnych, a wśród nich i prelegenta. <br>Larsen Dantzig pociągnął nowy łyk z tej samej butelki, w której już niewiele pozostało na dnie. W siódmym (lub ósmym) rzędzie ktoś chrząknął, jakby sygnalizował chęć zabrania głosu. Ale prelegent szybko uczynił krok do przodu i wysunął nowe oskarżenie pod adresem milczących przeciwników:<br>- Zapewne zarzucicie mi teraz, że nie jestem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego