Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
do gabloty po mojej prawej stronie: ten zielony gąszcz to nasza planeta sprzed tysięcy lat. Wtedy na Ziemi królowały zwierzęta, a człowiek dopiero walczył o swoją pozycję. Pewnego dnia odkrył, że poruszając się w grupie, zwiększa szanse na przeżycie dla siebie i swoich dzieci (a przetrwanie gatunku jest dla nas priorytetem). Okazało się, że polowanie w pojedynkę jest daleko mniej efektywne od nagonki, łatwiej też jest mieszkać w kupie i w zimne noce w jaskini grzać się ciepłem własnych ciał, łatwiej wychowywać razem potomstwo i walczyć z agresorami wchodzącymi na zajmowane przez grupę terytorium. Od tej pory jednostka ustępuje pola grupie
do gabloty po mojej prawej stronie: ten zielony gąszcz to nasza planeta sprzed tysięcy lat. Wtedy na Ziemi królowały zwierzęta, a człowiek dopiero walczył o swoją pozycję. Pewnego dnia odkrył, że poruszając się w grupie, zwiększa szanse na przeżycie dla siebie i swoich dzieci (a przetrwanie gatunku jest dla nas priorytetem). Okazało się, że polowanie w pojedynkę jest daleko mniej efektywne od nagonki, łatwiej też jest mieszkać w kupie i w zimne noce w jaskini grzać się ciepłem własnych ciał, łatwiej wychowywać razem potomstwo i walczyć z agresorami wchodzącymi na zajmowane przez grupę terytorium. Od tej pory jednostka ustępuje pola grupie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego