może może jeszcze kiedyś się będzie szło inaczej, jak dawniej, dla kogoś, do kogoś: nadziemnie, podniebnie, napowietrznie, niebotycznie: "hej, Michale, przejdź no trochę dalej, boś mi na anielski, ech, nastąpił palec"; o, pardon, pardon, to było nieopatrznie, zechciej więc, proszę, biednemu włóczędze wybaczyć i użycz mi jednego anielskiego włosa z promiennej promienistej bujnej twojej grzywy, to sobie po nim zjadę na dół, na padół, bo czeka mnie tam człowiek drugi, który dla mnie jest pierwszy, a razem, my razem to, ach, my razem...<br>Na padole wieś.<br>Się weszło w wieś i się szło przez wieś całkiem wyludnioną, jakby poszły słuchy, że