Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
że spotka tę smarkatą i odda jej wreszcie świadectwo. Zawsze to miło spotkać kogoś znajomego, a jeszcze przyjemniej - oddać mu przysługę. A po drugie - ech, kto to wie, co może się jeszcze zdarzyć, jak się tak człowiek wypuści w drogę?...
Dojechali do Pobiedzisk gdzieś tak na jedenastą. Od razu popędzili prościutko na Rynek, mijając stare budynki stacyjne - pamiętał je jeszcze z czasów wojny. Rynek też; wprawdzie był tu zaledwie kilka razy, ale już kościół Świętego Michała pamiętał bardzo dobrze, przez tę dzwonnicę i akację. Na Rynku wszyscy wysiedli z furgonetki i dwaj Ogorzałkowie poszli do siebie, a reszta pasażerów powędrowała przez
że spotka tę smarkatą i odda jej wreszcie świadectwo. Zawsze to miło spotkać kogoś znajomego, a jeszcze przyjemniej - oddać mu przysługę. A po drugie - ech, kto to wie, co może się jeszcze zdarzyć, jak się tak człowiek wypuści w drogę?...<br>Dojechali do Pobiedzisk gdzieś tak na jedenastą. Od razu popędzili prościutko na Rynek, mijając stare budynki stacyjne - pamiętał je jeszcze z czasów wojny. Rynek też; wprawdzie był tu zaledwie kilka razy, ale już kościół Świętego Michała pamiętał bardzo dobrze, przez tę dzwonnicę i akację. Na Rynku wszyscy &lt;page nr=167&gt; wysiedli z furgonetki i dwaj Ogorzałkowie poszli do siebie, a reszta pasażerów powędrowała przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego