Typ tekstu: Książka
Autor: Budrewicz Olgierd
Tytuł: Piekło w kolorach
Rok: 1997
czerwonej płaszczyźnie dostrzega się ideę planu-pilota: napięty łuk ze strzałą czy - jak kto woli - ów wielki latawiec. Nie widać kruszącego się betonu, przestarzałych lub wyeksploatowanych instalacji. Patrzy się z góry na obszerny park miejski, przechodząc do porządku dziennego nad faktem, że jest to teraz niebezpieczne miejsce aktywności narkomanów i prostytutek. Ogarnia się wzrokiem ładne sztuczne jezioro, które nie nadaje się do kąpieli...
Żyć tutaj trudno, ale zobaczyć warto.
Drogi Witku,
Przed chwilą odłożyłem słuchawkę po rozmowie z Tobą. Dzięki wielkie za wszystkie wskazówki, a szczególnie za te dwa nazwiska i telefony, które mi przekazałeś. Wybieram się więc, jak wiesz, do
czerwonej płaszczyźnie dostrzega się ideę planu-pilota: napięty łuk ze strzałą czy - jak kto woli - ów wielki latawiec. Nie widać kruszącego się betonu, przestarzałych lub wyeksploatowanych instalacji. Patrzy się z góry na obszerny park miejski, przechodząc do porządku dziennego nad faktem, że jest to teraz niebezpieczne miejsce aktywności narkomanów i prostytutek. Ogarnia się wzrokiem ładne sztuczne jezioro, które nie nadaje się do kąpieli...<br>Żyć tutaj trudno, ale zobaczyć warto.<br>Drogi Witku,<br>Przed chwilą odłożyłem słuchawkę po rozmowie z Tobą. Dzięki wielkie za wszystkie wskazówki, a szczególnie za te dwa nazwiska i telefony, które mi przekazałeś. Wybieram się więc, jak wiesz, do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego