Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
mnie nie dotknęła, bo po prostu nie miałem już odłożonych tysiączłotówek. Jak Pan dobrze pamięta, los zawsze szykował dla mnie coś specjalnego.
Zaczęło się od kobiety. Mogłem był przeczuć, że pojawienie się kobiety w moim życiu jest sygnałem, zwiastującym niebezpieczeństwo. Ale trudno mi przecież było ograniczać się tylko do towarzystwa prostytutek. Kobieta, która weszła pewnego kwietniowego dnia do biura, spodobała mi się od razu. Pragnę podkreślić, że nie miało to nic wspólnego z jedyną prawdziwą miłością mego życia: oczywiście myślę o Basi. Nawiasem mówiąc, nigdy Basi więcej nie zobaczyłem i nawet nie wiem, czy żyje. Ta kobieta była modnie ubrana jak
mnie nie dotknęła, bo po prostu nie miałem już odłożonych tysiączłotówek. Jak Pan dobrze pamięta, los zawsze szykował dla mnie coś specjalnego.<br>Zaczęło się od kobiety. Mogłem był przeczuć, że pojawienie się kobiety w moim życiu jest sygnałem, zwiastującym niebezpieczeństwo. Ale trudno mi przecież było ograniczać się tylko do towarzystwa prostytutek. Kobieta, która weszła pewnego kwietniowego dnia do biura, spodobała mi się od razu. Pragnę podkreślić, że nie miało to nic wspólnego z jedyną prawdziwą miłością mego życia: oczywiście myślę o Basi. Nawiasem mówiąc, nigdy Basi więcej nie zobaczyłem i nawet nie wiem, czy żyje. Ta kobieta była modnie ubrana jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego