Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
głos złoczyńcy. Jaś znowu trafił go nogą i osobnik zrozumiał, że chcą mu coś powiedzieć. Wyjął szmatę z ust Jasia.
- Nas było dwóch, proszę pana naczelnika - rzekł Jaś i skorzystał z okazji, żeby wypluć strzępy z ust.
- Przecież widziałem, cyferblacie jeden, że trzech.
- Bo w nocy są takie dziwne cienie, proszę pana. I jeśli nas nawet było trzech, to ten trzeci na pewno zemdlał z przestrachu i leży tam gdzieś w trawie. Przecież pan nas tak długo prowadził, że można było zemdleć. Lusiu, ty się nie bój, bo ten pan nic nam nie zrobi, bo on nie jest morderca, tylko taki
głos złoczyńcy. Jaś znowu trafił go nogą i osobnik zrozumiał, że chcą mu coś powiedzieć. Wyjął szmatę z ust Jasia. <br>- Nas było dwóch, proszę pana naczelnika - rzekł Jaś i skorzystał z okazji, żeby wypluć strzępy z ust. <br>- Przecież widziałem, cyferblacie jeden, że trzech. <br>- Bo w nocy są takie dziwne cienie, proszę pana. I jeśli nas nawet było trzech, to ten trzeci na pewno zemdlał z przestrachu i leży tam gdzieś w trawie. Przecież pan nas tak długo prowadził, że można było zemdleć. Lusiu, ty się nie bój, bo ten pan nic nam nie zrobi, bo on nie jest morderca, tylko taki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego