proteście wczoraj dołączyli anestezjolodzy z &lt;name type="place"&gt;Gdańskiego&lt;/name&gt;, &lt;name type="place"&gt;Poznańskiego&lt;/name&gt;, &lt;name type="place"&gt;Nowosądeckiego&lt;/name&gt;, &lt;name type="place"&gt;Olsztyńskiego&lt;/name&gt;, &lt;name type="place"&gt;Zielonogórskiego&lt;/name&gt;, &lt;name type="place"&gt;Elbląskiego&lt;/name&gt;, &lt;name type="place"&gt;Lubelskiego&lt;/name&gt;, &lt;name type="place"&gt;Bydgoskiego&lt;/name&gt;. Na dziś zapowiadają protest &lt;name type="place"&gt;Płockie&lt;/name&gt; i &lt;name type="place"&gt;Ciechanowskie&lt;/name&gt;. Od poniedziałku - &lt;name type="place"&gt;Szczecińskie&lt;/name&gt;. Głodówki po 13 dniach zaprzestali wczoraj lekarze z &lt;name type="place"&gt;Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego&lt;/name&gt; w &lt;name type="place"&gt;Chełmie&lt;/name&gt;. Ale znieczulają pacjentów tylko do operacji ratujących życie. Dziś rząd ma zająć się ich protestem. <br>Nowy minister zdrowia &lt;name type="person"&gt;Wojciech Maksymowicz&lt;/name&gt; zaproponował zamiast odgórnie ustalanych płac kontrakty między dyrektorami a anestezjologami. Ale anestezjolodzy chcą wiedzieć, ile budżet państwa da na ich pensje. Wczoraj min. &lt;name type="person"&gt;Maksymowicz&lt;/name&gt; w wywiadzie dla &lt;name type="org"&gt;"Gazety"&lt;/name&gt; mówił: "Sztywne trzymanie się przez przywódców protestu żądania niemal natychmiastowego podwojenia zarobków nie daje pola do negocjacji