Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
przechodził, jakby wyłapywał w sieć, choć
niby zapraszał tylko, żeby przysiadł się do niego, spoczął, wyprostował
nogi, bo gdzie mu się tak spieszy, a pogadają, ciekawy teraz świat
przez tę wojnę, a tu cały dzień się nie mówi, bo robota, to dobrze choć
na wieczór przed spaniem pogadać. I tak prowadził rozmowę, że nawet z
wojny wychodziło na Kruczka. Nie wiecie kto? Nie dał się zwieść
nieszczęściom ani innych psów, ani innych stworzeń, kotów, krów, świń,
koni, ani też nieszczęściom ludzi. A gdy mu radzili, że może ktoś z
innej wsi, niechby tam poszukał, i przecież najłatwiej uwierzyć w
winnego z innej
przechodził, jakby wyłapywał w sieć, choć<br>niby zapraszał tylko, żeby przysiadł się do niego, spoczął, wyprostował<br>nogi, bo gdzie mu się tak spieszy, a pogadają, ciekawy teraz świat<br>przez tę wojnę, a tu cały dzień się nie mówi, bo robota, to dobrze choć<br>na wieczór przed spaniem pogadać. I tak prowadził rozmowę, że nawet z<br>wojny wychodziło na Kruczka. Nie wiecie kto? Nie dał się zwieść<br>nieszczęściom ani innych psów, ani innych stworzeń, kotów, krów, świń,<br>koni, ani też nieszczęściom ludzi. A gdy mu radzili, że może ktoś z<br>innej wsi, niechby tam poszukał, i przecież najłatwiej uwierzyć w<br>winnego z innej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego