uwagi na wysokie walory smakowe oraz zdrowotne (magnez, cynk, wapń, substancje bakteriostatyczne - wszystko to siedzi w ślimaku, natomiast tłuszczu jak na lekarstwo) Francuzi już przed I wojną światową zjadali 800 ton ślimaków rocznie. Ile jedzą dziś - nikt nie zliczy. Z samej Polski jedzie do nich 200 ton onych skorupiaków. Gardząc prymitywnym i nieekologicznym zbieractwem, 1300 polskich biznesmenów zabrało się za hodowlę szlachetnego <orig>winniczkopodobnego</> ślimaka o łacińskiej nazwie Helix Aspersa. Ślimaki ruszyły szparko do kilku restauracji hotelowych. Mistrz kuchni warszawskiej Victorii np. podaje 25 potraw (przystawek, zup i dań głównych) sporządzonych z rodzimych ślimaków. Trwający obecnie "Festiwal ślimaka" ma utorować mu szeroką