Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
słowa, nie przysuwając nawet kieliszka do siebie, nalała powtórkę. Nigdy w życiu nie piłem przy barze z brudnego kieliszka po prostu stówy czystej na stojaka. Nie dlatego, żebym był abstynentem. Nie. Popiłem sobie nieraz z kumplami, czasem nawet "wedle palca", ale picie przy bufecie, samotnie, wydawało mi się zawsze czymś prymitywnym, czymś dobrym dla amatorów samobójstwa bez widoków na skuteczne narzędzie. Ale tym razem wydawało mi się to najlepszym rozładowaniem upokorzenia i bezsilnej wściekłości.
W tym przygnębieniu powtarzałem sobie w myśli wiele razy somnambulicznie: "Ale to ja odkryłem Paramecium apotecarum i nikt mi tego nie odbierze!". Potem zacząłem myśleć spokojnie: niech
słowa, nie przysuwając nawet kieliszka do siebie, nalała powtórkę. Nigdy w życiu nie piłem przy barze z brudnego kieliszka po prostu stówy czystej na stojaka. Nie dlatego, żebym był abstynentem. Nie. Popiłem sobie nieraz z kumplami, czasem nawet "wedle palca", ale picie przy bufecie, samotnie, wydawało mi się zawsze czymś prymitywnym, czymś dobrym dla amatorów samobójstwa bez widoków na skuteczne narzędzie. Ale tym razem wydawało mi się to najlepszym rozładowaniem upokorzenia i bezsilnej wściekłości. <br>W tym przygnębieniu powtarzałem sobie w myśli wiele razy somnambulicznie: "Ale to ja odkryłem Paramecium apotecarum i nikt mi tego nie odbierze!". Potem zacząłem myśleć spokojnie: niech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego