Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
spokojnie, nie gubić kluczy!..."
Jeden za drugim wtykałam w miejsce uznane za stacyjkę. Któryś powinien pasować, jeśli żaden, to koniec! Na powrót tej kobyły nie wepchnę, zwłaszcza teraz w czasie odpływu. Przypływ zaklinuje mnie w przesmyku, znajdą mnie tu i odetnę sobie ostatnią drogę ucieczki. W rezultacie rzeczywiście trzeba będzie pryskać na piechotę...
Została mi jeszcze połowa, kiedy jeden wszedł łatwo. Zamarłam na moment, a potem z bijącym sercem, bez tchu, przekręciłam go w prawo. I oto nastąpił cud!
Cała tablica rozdzielcza rozbłysła nagle światłami, a przestrzeń za mną i pode mną wypełnił cichy pomruk. Przecudowne silniki pracowały ledwo dosłyszalnie, hałas
spokojnie, nie gubić kluczy!..."<br>Jeden za drugim wtykałam w miejsce uznane za stacyjkę. Któryś powinien pasować, jeśli żaden, to koniec! Na powrót tej kobyły nie wepchnę, zwłaszcza teraz w czasie odpływu. Przypływ zaklinuje mnie w przesmyku, znajdą mnie tu i odetnę sobie ostatnią drogę ucieczki. W rezultacie rzeczywiście trzeba będzie pryskać na piechotę...<br>Została mi jeszcze połowa, kiedy jeden wszedł łatwo. Zamarłam na moment, a potem z bijącym sercem, bez tchu, przekręciłam go w prawo. I oto nastąpił cud!<br>Cała tablica rozdzielcza rozbłysła nagle światłami, a przestrzeń za mną i pode mną wypełnił cichy pomruk. Przecudowne silniki pracowały ledwo dosłyszalnie, hałas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego