Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
jej w brzydkich skurczach. Płakała.
Hunt zatrzymał się w pół kroku i tak już został, bo nie miał zielonego pojęcia, jak właściwie powinien zareagować. To nie była Vassone, to nie była doktor Marina Vassone. Gotowe miał tylko pytania. Czy znajdujemy się pod siecią? Czy kamery są włączone?
- Jeśli naruszam pani prywatność... - zaczął, odchrząknąwszy.
- Mike - chlipnęła. - Orleinne...
Co robić? Zadzwonić do psychoanalityka? Wezwać pogotowie? Jasna cholera.
A jeśli to nie jest po prostu histeria powypadkowa? Jeśli znowu atak monadalny? A nawet nie nowy atak - lecz po prostu dalszy ciąg poprzedniego? Skutki długofalowe... część monady przecież wżarła się w jej umysł, psychomemy się
jej w brzydkich skurczach. Płakała. <br>Hunt zatrzymał się w pół kroku i tak już został, bo nie miał zielonego pojęcia, jak właściwie powinien zareagować. To nie była Vassone, to nie była doktor Marina Vassone. Gotowe miał tylko pytania. Czy znajdujemy się pod siecią? Czy kamery są włączone?<br>- Jeśli naruszam pani prywatność... - zaczął, odchrząknąwszy.<br>- Mike - chlipnęła. - Orleinne...<br>Co robić? Zadzwonić do psychoanalityka? Wezwać pogotowie? Jasna cholera.<br>A jeśli to nie jest po prostu histeria powypadkowa? Jeśli znowu atak monadalny? A nawet nie nowy atak - lecz po prostu dalszy ciąg poprzedniego? Skutki długofalowe... część monady przecież wżarła się w jej umysł, psychomemy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego