poza papierami i garstką fotografii. Przed dużą Ulką babka Marta nie ukrywała w jakiś szczególny sposób drewnianej kasety z okuciami, naśladującej zamczysty kufer, lecz usunęła z widocznego miejsca w głębie starej szafy także z kluczem, ale nigdy nie zamykanej.<br>Ulka, której tutaj wolno wszystko a nawet więcej, rozumie. To granica prywatności. Może babka strzeże tam również inne, bardziej osobiste pamiątki po kochanym mężczyźnie.<br>Tyle wiedziała Ulka. Kiedyś wystarczało. Teraz już nie.<br>- Chcesz zachować o nim pamięć jednocześnie nic o nim nie mówiąc, kim był?<br>Najpierw długo w świadomości Ulki przodkowie istnieli w wymiarze ścienno-portretowym, ich człowiecza egzystencja nie wydawała się