Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o piciu,o malarstwie
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o piciu,o malarstwie
Rok powstania: 2001
wiesz. Udaje, że się dobrze czuje. Jak ciepło jest, to do ogródka zaraz idzie, a potem ledwo dyszy.
No właśnie.
Jak se pograbi, to zaraz się źle czuje.
No jasne.
Ale tak to się trzyma, chwalić Boga. Dzisiaj o dwunastej nawet pani doktór miała przyjechać do niej i ją tak przebadać profilaktycznie.
Domowy lekarz, tak?
Tak, taką młodą panią doktór mamy, prywatnie zawsze ją wzywam.
Yhy. No i fajnie.
To powiedz jeszcze, Waldziu, o tym jak tak stopniowo przeszedłeś już do tego nowego etapu życia i tam o tym Paryżu troszkę jak byś mógł nadmienić. To tak by było ciekawie.
Paryż
No właśnie.
Jak se pograbi, to zaraz się źle czuje.
No jasne.
Ale tak to się trzyma, chwalić Boga. Dzisiaj o dwunastej nawet pani doktór miała przyjechać do niej i ją tak przebadać profilaktycznie.
Domowy lekarz, tak?
Tak, taką młodą panią doktór mamy, prywatnie zawsze ją wzywam.
Yhy. No i fajnie.
To powiedz jeszcze, Waldziu, o tym jak tak stopniowo przeszedłeś już do tego nowego etapu życia i tam o tym Paryżu troszkę jak byś mógł nadmienić. To tak by było ciekawie.
Paryż
wiesz. Udaje, że się dobrze czuje. Jak ciepło jest, to do ogródka zaraz idzie, a potem ledwo dyszy.</><br><who2>No właśnie.</><br><who3>Jak <orig reg="sobie">se</> pograbi, to zaraz się źle czuje.</><br><who2>No jasne.</><br><who3>Ale tak to się trzyma, chwalić Boga. Dzisiaj o dwunastej nawet pani <orig>doktór</> miała przyjechać do niej i ją tak przebadać profilaktycznie.</><br><who2>Domowy lekarz, tak?</><br><who3>Tak, taką młodą panią doktór mamy, prywatnie zawsze ją wzywam.<gap> <pause></><br><who2>Yhy. No i fajnie.</><br><who3>To powiedz jeszcze, Waldziu, o tym jak tak stopniowo przeszedłeś już do tego nowego etapu życia i tam o tym Paryżu troszkę jak byś mógł nadmienić. <overlap>To tak by było ciekawie.</></> <br><who2><overlap>Paryż
