Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
niej zwerbował nas już drugi z tamtejszych księży - ks. Andrzej. Zażyczył sobie, abyśmy odśpiewali różne pieśni podczas czuwania - oczywiście, nie mieliśmy sobie równych! Z racji tego, że ksiądz Piotr jest drużynowym harcerzy z Lipnicy, spotkaliśmy się z nimi, a właściwie z ich kadrą na wspólnej kolacji. Tu należy dodać, że przebojem wieczoru była sałatka przygotowana przez część męską - lipniczanie jednak odważnie ją zjedli. W pewnym momencie dokonała się symboliczna wymiana piosenek - my im zaśpiewaliśmy "Hej, bystra woda" z najbardziej góralskim akcentem, na jaki nas było stać, a oni śpiewali nam o słoneczku wschodzącym nad Lipnicą bardzo melodyjnie. Noc minęła szybko, zebraliśmy
niej zwerbował nas już drugi z tamtejszych księży - ks. Andrzej. Zażyczył sobie, abyśmy odśpiewali różne pieśni podczas czuwania - oczywiście, nie mieliśmy sobie równych! Z racji tego, że ksiądz Piotr jest drużynowym harcerzy z Lipnicy, spotkaliśmy się z nimi, a właściwie z ich kadrą na wspólnej kolacji. Tu należy dodać, że przebojem wieczoru była sałatka przygotowana przez część męską - lipniczanie jednak odważnie ją zjedli. W pewnym momencie dokonała się symboliczna wymiana piosenek - my im zaśpiewaliśmy "Hej, bystra woda" z najbardziej góralskim akcentem, na jaki nas było stać, a oni śpiewali nam o słoneczku wschodzącym nad Lipnicą bardzo melodyjnie. Noc minęła szybko, zebraliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego