Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
wystawiać publicznie na targowisko".

"Głęboka studzienka" na balu samotnych
Największe ogłoszenie w codziennej prasie obiecywało setki atrakcji na Balu dla Samotnych Serc. "Poślubiliśmy już 25 par" - zachęcano marnym językiem.
Bal zaczynał się o godz. 17, w powszedni dzień (w weekendowy koszty są zbyt duże). Jak się spodziewałam, samotni nie zdążą przebrać się po pracy i tak też się stało. Wejściówka kosztowała 30 zł. Przyszło około 30 niezbyt "doprasowanych" osób. Nikt się jednak nie przejmował, bo wnętrze lokalu nie zachęcało do stroju wieczorowego. W ściany powtykano pełno kamyków, a między nimi ktoś - z kawałków talerzy - uformował różne ryby. Kiedyś musiał to być
wystawiać publicznie na targowisko&lt;/&gt;".&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="tit"&gt;"Głęboka studzienka&lt;/&gt;" na balu samotnych&lt;/&gt;<br>Największe ogłoszenie w codziennej prasie obiecywało setki atrakcji na Balu dla Samotnych Serc. "&lt;q&gt;Poślubiliśmy już 25 par&lt;/&gt;" - zachęcano marnym językiem.<br>Bal zaczynał się o godz. 17, w powszedni dzień (w weekendowy koszty są zbyt duże). Jak się spodziewałam, samotni nie zdążą przebrać się po pracy i tak też się stało. Wejściówka kosztowała 30 zł. Przyszło około 30 niezbyt "doprasowanych" osób. Nikt się jednak nie przejmował, bo wnętrze lokalu nie zachęcało do stroju wieczorowego. W ściany powtykano pełno kamyków, a między nimi ktoś - z kawałków talerzy - uformował różne ryby. Kiedyś musiał to być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego