Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
czym mogą się przekonać budowniczowie wznoszonej tam w wielkim trudzie Świątyni Opatrzności Bożej. Wie też coś o tym główny bohater "Bagna", młody architekt, który zaprojektował ów reprezentacyjny obiekt sakralny.

Dokonawszy największego dzieła w życiu, bohater może sobie odpoczywać, spacerując bez celu po bagnistych polach, wzdłuż potoków i strumyków. Od takiej przechadzki zaczyna się właśnie cała historia. Otóż pewnego dnia bohater dojrzał w kanale czerwoną torbę roznosiciela pizzy, a nieopodal utopionego jej właściciela. "W ten sposób - konstatuje bohater - stałem się częścią jednej z największych zagadek, jakie kiedykolwiek pojawiły się w naszym kraju". Postanawia napisać o tym książkę, podejmuje prywatne śledztwo.

Na bagnach
czym mogą się przekonać budowniczowie wznoszonej tam w wielkim trudzie Świątyni Opatrzności Bożej. Wie też coś o tym główny bohater "Bagna", młody architekt, który zaprojektował ów reprezentacyjny obiekt sakralny.<br><br>Dokonawszy największego dzieła w życiu, bohater może sobie odpoczywać, spacerując bez celu po bagnistych polach, wzdłuż potoków i strumyków. Od takiej przechadzki zaczyna się właśnie cała historia. Otóż pewnego dnia bohater dojrzał w kanale czerwoną torbę roznosiciela pizzy, a nieopodal utopionego jej właściciela. "W ten sposób - konstatuje bohater - stałem się częścią jednej z największych zagadek, jakie kiedykolwiek pojawiły się w naszym kraju". Postanawia napisać o tym książkę, podejmuje prywatne śledztwo.<br><br>Na bagnach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego