Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
na mękach do ohydnych się przyznała praktyk. Było jej Roth, Małgorzata Roth. Tego ci Horna, alias Rotha, w Strzelinie na własne oczy widziałem. Do buntów nawoływał, z papieża sobie dworował. Włóczył się za nim ów Reinmar de Bielau, pociotek jakiś Ottona Beessa, kanonika od Jana Chrzciciela. Wart jeden drugiego, same przechrzty i heretyki...
*
Zmierzchało już, gdy ostatni klient opuścił kościół świętego Macieja. Pomurnik wyszedł z konfesjonału, przeciągnął się, oddał brodatemu Krzyżakowi z Gwiazdą zapisane karty.
- Przeor Dobeneck - spytał - nie wydobrzał jeszcze?
- Nie wydobrzał - potwierdził szpitalnik. - Wciąż niemocą złożon. Praktycznie inkwizytorem a Sede Apostolica jest więc Grzegorz Hejncze. Też dominikanin.
Szpitalnik skrzywił
na mękach do ohydnych się przyznała praktyk. Było jej Roth, Małgorzata Roth. Tego ci Horna, alias Rotha, w Strzelinie na własne oczy widziałem. Do buntów nawoływał, z papieża sobie dworował. Włóczył się za nim ów Reinmar de Bielau, pociotek jakiś Ottona Beessa, kanonika od Jana Chrzciciela. Wart jeden drugiego, same przechrzty i heretyki...<br>*<br>Zmierzchało już, gdy ostatni klient opuścił kościół świętego Macieja. Pomurnik wyszedł z konfesjonału, przeciągnął się, oddał brodatemu Krzyżakowi z Gwiazdą zapisane karty. <br>- Przeor Dobeneck - spytał - nie wydobrzał jeszcze? <br>- Nie wydobrzał - potwierdził szpitalnik. - Wciąż niemocą złożon. Praktycznie inkwizytorem a Sede Apostolica jest więc Grzegorz Hejncze. Też dominikanin.<br>Szpitalnik skrzywił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego