Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Niepotrzebnie pani się złości,
Myśmy przyszli do pani w gości,
A przecież ludzie w Polsce słyną z gościnności.

Jaś:
Niech nas pani wypuści!

Czarownica:
Wypuścić was? A juści!
Zaraz w szpony was pochwycę
I - poznacie czarownicę!

Małgosia:
Pani tylko tak straszy...

Jaś:
Nauczyciel w szkole naszej
Od dawna uczy nas przecie,
Że czarownic nie ma na świecie.

Czarownica:
Co? Tego uczą was w szkole?
Ja drwić z siebie nie pozwolę!
To zuchwalstwo, daję słowo!
Kim więc jestem? Owcą? Krową?
Czy może po prostu sową?
W mojej szkole jest inaczej,
Kto nie wierzy, ten zobaczy.
Będę trzymać was pod kluczem
I upasę
Niepotrzebnie pani się złości,<br>Myśmy przyszli do pani w gości,<br>A przecież ludzie w Polsce słyną z gościnności.<br><br>Jaś:<br>Niech nas pani wypuści!<br><br>Czarownica:<br>Wypuścić was? A juści!<br>Zaraz w szpony was pochwycę<br>I - poznacie czarownicę!<br><br>Małgosia:<br>Pani tylko tak straszy...<br><br>Jaś:<br>Nauczyciel w szkole naszej<br>Od dawna uczy nas przecie,<br>Że czarownic nie ma na świecie.<br><br>Czarownica:<br>Co? Tego uczą was w szkole?<br>Ja drwić z siebie nie pozwolę!<br>To zuchwalstwo, daję słowo!<br>Kim więc jestem? Owcą? Krową?<br>Czy może po prostu sową?<br>W mojej szkole jest inaczej,<br>Kto nie wierzy, ten zobaczy.<br>Będę trzymać was pod kluczem<br>I upasę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego