Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 3/3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
woltów. Nie stracił przytomności nawet na chwilę. - To cud, że ten człowiek przeżył - twierdzi Łukasz Zimnoch z Górnośląskiego Zakładu Energetycznego w Gliwicach.

W niedzielę wieczorem mieszkaniec Piekar Śląskich Andrzej B. wszedł na słup linii energetycznej łączącej Chorzów z Piekarami. Prawdopodobnie chciał ukraść kabel. Pod słupem, na który się wdrapał, znaleziono przecinak i siekierę. Na dole na 39 - latka czekał kolega.

Wystarczył moment nieuwagi, by doszło do tragedii. Andrzej B. za bardzo zbliżył palce do przewodu pod napięciem. Wytworzył się łuk elektryczny, obie dłonie mężczyzny przywarły do przewodu. Mężczyzna nie mógł ich oderwać, dosłownie zawisł na kablu.

Jego kolega pobiegł wezwać pomoc
woltów. Nie stracił przytomności nawet na chwilę. - To cud, że ten człowiek przeżył - twierdzi Łukasz Zimnoch z Górnośląskiego Zakładu Energetycznego w Gliwicach.<br><br>W niedzielę wieczorem mieszkaniec Piekar Śląskich Andrzej B. wszedł na słup linii energetycznej łączącej Chorzów z Piekarami. Prawdopodobnie chciał ukraść kabel. Pod słupem, na który się wdrapał, znaleziono przecinak i siekierę. Na dole na 39 - latka czekał kolega.<br><br>Wystarczył moment nieuwagi, by doszło do tragedii. Andrzej B. za bardzo zbliżył palce do przewodu pod napięciem. Wytworzył się łuk elektryczny, obie dłonie mężczyzny przywarły do przewodu. Mężczyzna nie mógł ich oderwać, dosłownie zawisł na kablu.<br><br>Jego kolega pobiegł wezwać pomoc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego