Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
na linii horyzontu, widać było szmaragdowy pas - domyśliłam się, że to morze.
Zbiliśmy się w ciasną gromadkę. Zandina trzymała mnie kurczowo za rękę. Przed nami stało dwóch mężczyzn. Jeden brzuchaty, drugi niski. Patrzyli na nas uważnie. Obok nich leżało kilka wiklinowych koszyków.
- Zabierzecie się do pracy - powiedział niski. Jego czoło przecinała gruba blizna.
- Ale dokładnie - dodał drugi i włożył dłonie za szeroki, skórzany pas opinający mu wydatny brzuch. - Nie ma pracy, nie ma jedzenia. Jest praca, jest jedzenie - zarechotał. - A teraz podchodźcie tu po koszyki - polecił. - Większy przytroczycie do pleców, mniejszy do pasa.
Potem poprowadzili nas na pole rozciągnięte nad brzegiem
na linii horyzontu, widać było szmaragdowy pas - domyśliłam się, że to morze.<br>Zbiliśmy się w ciasną gromadkę. Zandina trzymała mnie kurczowo za rękę. Przed nami stało dwóch mężczyzn. Jeden brzuchaty, drugi niski. Patrzyli na nas uważnie. Obok nich leżało kilka wiklinowych koszyków.<br>- Zabierzecie się do pracy - powiedział niski. Jego czoło przecinała gruba blizna.<br>- Ale dokładnie - dodał drugi i włożył dłonie za szeroki, skórzany pas opinający mu wydatny brzuch. - Nie ma pracy, nie ma jedzenia. Jest praca, jest jedzenie - zarechotał. - A teraz podchodźcie tu po koszyki - polecił. - Większy przytroczycie do pleców, mniejszy do pasa.<br>Potem poprowadzili nas na pole rozciągnięte nad brzegiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego