Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
frustracji oraz geometryzującemu wpływowi łajdackiej pamięci ojca zaczęła zapraszać do siebie przyjaciółki, które chętnie zabawiały dziecko przebierając się w zatłuszczone barchany, zetlałe jedwabie, nakładając na siebie płaty pleśni i grzybni, obwieszając się strusimi piórami, dzwoneczkami, faramuszkami, ptifurkami, i tak ugarnirowane poddawały mnie edukacji pokrętnej, wystrzępionej, splecionej, niepewnej i mrocznej - w przeciwieństwie do edukacji mojego ojca, która była mechaniczna, przejrzysta, rozłożona na elementy i równomiernie oświetlona. Gdy ojciec wywoływał mnie z pokoju matki, aby przeprowadzić ze mną ćwiczenie umysłowe lub kartezjańską gimnastykę, syciłem się myślą, że udowodnię istnienie wampira vel wampyra i w ten sposób unicestwię ojca; wtedy właśnie myśl o wampyrze
frustracji oraz geometryzującemu wpływowi łajdackiej pamięci ojca zaczęła zapraszać do siebie przyjaciółki, które chętnie zabawiały dziecko przebierając się w zatłuszczone barchany, zetlałe jedwabie, nakładając na siebie płaty pleśni i grzybni, obwieszając się strusimi piórami, dzwoneczkami, faramuszkami, ptifurkami, i tak ugarnirowane poddawały mnie edukacji pokrętnej, wystrzępionej, splecionej, niepewnej i mrocznej - w przeciwieństwie do edukacji mojego ojca, która była mechaniczna, przejrzysta, rozłożona na elementy i równomiernie oświetlona. Gdy ojciec wywoływał mnie z pokoju matki, aby przeprowadzić ze mną ćwiczenie umysłowe lub kartezjańską gimnastykę, syciłem się myślą, że udowodnię istnienie wampira vel wampyra i w ten sposób unicestwię ojca; wtedy właśnie myśl o wampyrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego