nadto lojalna, poważna i rzeczowa, wolna od subiektywnego zabarwienia uczuciowego, a tym bardziej od złośliwości. Forma krytyki, a zwłaszcza jej szata słowna, nie może przeradzać się w swawolę słowa niekorygowaną hamulcami prawa i dobrych obyczajów. Wszelka przesada przekraczająca granice dozwolonej krytyki, nieusprawiedliwiona daną sytuacją, godząca w cześć i godność osoby, przeciwko której jest wymierzona, mija się z właściwym celem służenia interesowi publicznemu, a staje się szkodliwa społecznie i jako taka musi być karana".<br>Jest wątpliwe, czy Studnicki odbył orzeczoną karę; był przyzwyczajony do bezkarności. Chociaż w procesie o zniesławienie, jaki wytoczył mu w 1932 roku wojewoda śląski doktor Michał Grażyński, sąd