ojciec, starał się być taki.<br>O mężczyznach, którzy stronili od alkoholu, mówiono, że śmierdzą mlekiem i pieluchami, że to dupki i gogusie.</><br><who3>Anka: Nam, kobietom, w większości też wkładano do głowy podobny obraz mężczyzny, który najkrócej można opisać tak: "Co to za chłop, który nie pije?" I do tego żadnej przeciwwagi, żadnych pozytywnych skojarzeń z abstynentem czy pijącym umiarkowanie. Koleżanka, która z upodobaniem czyta rubryki matrymonialne w kobiecych czasopismach, ostatnio oświadczyła mi: "Nigdy nie napisałabym w takim ogłoszeniu, że szukam na męża człowieka bez nałogów". "A właściwie dlaczego?" - zapytałam trochę zdziwiona. "Bo to na pewno byłby jakiś nudziarz i pedant" - odpowiedziała