zrozumiałe. Czy jednak Skarb Państwa odpowiednio zadbał o swoje interesy? - pytał Pol. - Według mnie, limit 30 proc. akcji dotyczył jednego inwestora, a nie grupy, a konsorcjum to zespół podmiotów niezależnych - tłumaczyła Kornasiewicz. - Prawo do wypowiadania się w sprawie procesu prywatyzacyjnego miało wyłącznie Eureko - utrzymywała była wiceminister. Stwierdziła jednocześnie - mimo że przeczyło to jej wcześniejszym zeznaniom - że rozbicie pakietu na dwie części było w pełni zgodne z ustaleniami rządu. Nie miała też zastrzeżeń do wyceny PZU.<br>Poseł Ryszard Tomczyk wrócił do sprawy nieczytelnych gwarancji bankowych dla kapitału Eureko, podpisanych przez kierownictwo Banco Commercial Portugues. - Jeżeli oryginał tego pisma zawierał słowo wstępne oraz