Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.08
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.08
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
HENRYKA BEDNARSKA
Przyłapany drugi raz
Głogowski medyk był tak pijany, że nie można go było nawet przesłuchać. - Takich lekarzy trzeba odsuwać od zawodu - mówi Wiesława Dec, szefowa koła Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.
Chorych przyjmował chirurg ortopeda w prywatnej przychodni Hipokrates. Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie, powiadomiła też prokuraturę. - W środę przed południem zadzwonił do nas anonimowy informator i powiedział, że w jednej z przychodni przyjmuje lekarz, który jest pod wyraźnym wpływem alkoholu - powiedział nam oficer prasowy policji Józef Koszów. Do przychodni od razu pojechał policyjny patrol. Lekarz przyjmował pacjentów od godz. 8.00. Prawdopodobnie zbadał co najmniej dziesięciu. Policjanci, w asyście zastępcy
Przyłapany drugi raz
Głogowski medyk był tak pijany, że nie można go było nawet przesłuchać. - Takich lekarzy trzeba odsuwać od zawodu - mówi Wiesława Dec, szefowa koła Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.
Chorych przyjmował chirurg ortopeda w prywatnej przychodni Hipokrates. Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie, powiadomiła też prokuraturę. - W środę przed południem zadzwonił do nas anonimowy informator i powiedział, że w jednej z przychodni przyjmuje lekarz, który jest pod wyraźnym wpływem alkoholu - powiedział nam oficer prasowy policji Józef Koszów. Do przychodni od razu pojechał policyjny patrol. Lekarz przyjmował pacjentów od godz. 8.00. Prawdopodobnie zbadał co najmniej dziesięciu. Policjanci, w asyście zastępcy
HENRYKA BEDNARSKA</></><br><br><div type="news" sex="f"><tit>Przyłapany drugi raz</><br><br><intro>Głogowski medyk był tak pijany, że nie można go było nawet przesłuchać. - Takich lekarzy trzeba odsuwać od zawodu - mówi Wiesława Dec, szefowa koła Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.</> <br><br>Chorych przyjmował chirurg ortopeda w prywatnej przychodni Hipokrates. Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie, powiadomiła też prokuraturę. - W środę przed południem zadzwonił do nas anonimowy informator i powiedział, że w jednej z przychodni przyjmuje lekarz, który jest pod wyraźnym wpływem alkoholu - powiedział nam oficer prasowy policji Józef Koszów. Do przychodni od razu pojechał policyjny patrol. Lekarz przyjmował pacjentów od godz. 8.00. Prawdopodobnie zbadał co najmniej dziesięciu. Policjanci, w asyście zastępcy
