Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
ogarniałem wzrokiem rozpościerające się wokół łagodne pagórki i widziałem księżyc świecący nad spokojnym białczańskim niebem nie mogłem w to uwierzyć, że za kilkanaście godzin na powrót znajdę się w surowej żołnierskiej sali, że będę na rozkaz jadł i spał, że znowu będę słuchał wrzasku kaprali i że jeśli zechcę iść przed siebie, to wcześniej czy później napotkam ogrodzenie z kolczastego drutu. Pocieszałem się tym, że przecież nie będzie to trwało wiecznie a tylko jeszcze niespełna półtora roku.
W domu spędziłem dwa dni. W zasadzie niezbyt chciało mi się odwiedzać swoich kolegów ze szkoły, ponieważ najzwyczajniej w świecie chciałem sobie odpocząć od ludzi
ogarniałem wzrokiem rozpościerające się wokół łagodne pagórki i widziałem księżyc świecący nad spokojnym białczańskim niebem nie mogłem w to uwierzyć, że za kilkanaście godzin na powrót znajdę się w surowej żołnierskiej sali, że będę na rozkaz jadł i spał, że znowu będę słuchał wrzasku kaprali i że jeśli zechcę iść przed siebie, to wcześniej czy później napotkam ogrodzenie z kolczastego drutu. Pocieszałem się tym, że przecież nie będzie to trwało wiecznie a tylko jeszcze niespełna półtora roku.<br>W domu spędziłem dwa dni. W zasadzie niezbyt chciało mi się odwiedzać swoich kolegów ze szkoły, ponieważ najzwyczajniej w świecie chciałem sobie odpocząć od ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego