Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
moja komisja, nie powinien w nikim budzić obronnych odruchów. Szczególniej zaś rola, o której dla pana myślałem. Rola interpretatora. Po prostu człowieka, który by nam objaśniał tak materiały, jak i fakty.
Chciałem w tym miejscu coś wtrącić. Nie dał mi.
- Jeszcze jedno - mówił. - Niech pan nie sądzi, że ma pan przed sobą człowieka wstecznego. Są mi bliskie liczne wasze ideały. Uznaję też, że w sprawach społecznych Kościół błądził. Znajdziemy więc wspólny język. A i cele, i środki nasze, też pewien jestem, że jeśli pan się zdecyduje w nie wniknąć, mogą się okazać panu bliskie. Nie wykuwamy w naszej komisji żadnych narzędzi walki
moja komisja, nie powinien w nikim budzić obronnych odruchów. Szczególniej zaś rola, o której dla pana myślałem. Rola interpretatora. Po prostu człowieka, który by nam objaśniał tak materiały, jak i fakty.<br>Chciałem w tym miejscu coś wtrącić. Nie dał mi.<br>- Jeszcze jedno - mówił. - Niech pan nie sądzi, że ma pan przed sobą człowieka wstecznego. Są mi bliskie liczne wasze ideały. Uznaję też, że w sprawach społecznych Kościół błądził. Znajdziemy więc wspólny język. A i cele, i środki nasze, też pewien jestem, że jeśli pan się zdecyduje w nie wniknąć, mogą się okazać panu bliskie. Nie wykuwamy w naszej komisji żadnych narzędzi walki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego