Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Bolesławskie Zeszyty Historyczne
Nr: 6
Miejsce wydania: Bolesław
Rok: 1997
tą samą dojrzałość i właściwy wszystkim Jej pracom wdzięk.
Po latach porównuję malowane prace Pani Marii z pracami Jej koleżanek i rówieśniczek, jak np. Łuczyńskiej-Szymanowskiej, znanej w międzywojennym dwudziestoleciu malarce, dopatruję się wiele wspólnych cech u obu artystek. Ten sam sposób malowania, śmiały, szeroki, właściwy "szkole warszawskiej" jaki istniał przed 1914-tym rokiem, z którego wywodzi się malarstwo Marii Płonowskiej.
Zasłużony artysta, profesor Politechniki Warszawskiej na Wydziale Architektury - Zygmunt Kamiński w swej ciekawej książce p.t. "W pogoni za sztuką" pisze tak o środowisku, w którym kształciła się Pani Maria na stronie 178 w rozdziale p.t. "Koleżanki": "umiały sobie
tą samą dojrzałość i właściwy wszystkim Jej pracom wdzięk.<br>Po latach porównuję malowane prace Pani Marii z pracami Jej koleżanek i rówieśniczek, jak np. Łuczyńskiej-Szymanowskiej, znanej w międzywojennym dwudziestoleciu malarce, dopatruję się wiele wspólnych cech u obu artystek. Ten sam sposób malowania, śmiały, szeroki, właściwy "szkole warszawskiej" jaki istniał przed 1914-tym rokiem, z którego wywodzi się malarstwo Marii Płonowskiej.<br>Zasłużony artysta, profesor Politechniki Warszawskiej na Wydziale Architektury - Zygmunt Kamiński w swej ciekawej książce p.t. "W pogoni za sztuką" pisze tak o środowisku, w którym kształciła się Pani Maria na stronie 178 w rozdziale p.t. "Koleżanki": "umiały sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego