Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wysiłków konserwatorów - wiekowe fasady kamienic i pałaców wciąż straszą morzem dziur po pociskach. Miasto bardzo powoli budzi się do życia, ale i tak wygląda jak po trzęsieniu ziemi, któremu towarzyszyło wielkie gradobicie. Nie jest jednak martwe, chociaż żyje tutaj obok siebie tylko 3 tysiące Chorwatów i... 5 tysięcy Serbów, a przed wojną liczyło aż 44 tysiące mieszkańców. Coraz więcej jest za to turystów. Niektóre biura podróży - zwłaszcza z Węgier i Austrii - wyspecjalizowały się w czymś w rodzaju turystyki wojennej. Przywożą tu ludzi, by zaprezentować im zniszczenia, jakie przynoszą narodowościowe konflikty.


Kraina czapli i kormoranów
Płyniemy łodzią podglądając białe czaple i czarne
wysiłków konserwatorów - wiekowe fasady kamienic i pałaców wciąż straszą morzem dziur po pociskach. Miasto bardzo powoli budzi się do życia, ale i tak wygląda jak po trzęsieniu ziemi, któremu towarzyszyło wielkie gradobicie. Nie jest jednak martwe, chociaż żyje tutaj obok siebie tylko 3 tysiące Chorwatów i... 5 tysięcy Serbów, a przed wojną liczyło aż 44 tysiące mieszkańców. Coraz więcej jest za to turystów. Niektóre biura podróży - zwłaszcza z Węgier i Austrii - wyspecjalizowały się w czymś w rodzaju turystyki wojennej. Przywożą tu ludzi, by zaprezentować im zniszczenia, jakie przynoszą narodowościowe konflikty.<br><br><br>Kraina czapli i kormoranów<br>Płyniemy łodzią podglądając białe czaple i czarne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego