Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
rozumiały. Wyczuwały jednak lekceważenie i niechęć.
Nie lubiły jej i coraz wyraźniej odsuwały się od
niej.

Z każdym dniem także Adela zdawała sobie jaśniej
sprawę, że właściwie nic jej z nimi nie łączy.
W ich obecności czuła się samotniejsza niż wtedy,
kiedy była naprawdę sama. Zaczęła więc lubić
owe ciche przedpołudnia, kiedy dziewczynki były w szkole,
a ogród pusty.

Adela siadała wówczas na ławeczce pod kasztanem. Wicek
i Zośka bawili się w piasku. W ogrodzie było zupełnie
cicho, tylko od czasu do czasu w krzakach odzywały się ptaki.
Adela popadała w jakiś kojący, zielonawobłękitny
półsen. Czasami zdawało jej się, że za
rozumiały. Wyczuwały jednak lekceważenie i niechęć. <br>Nie lubiły jej i coraz wyraźniej odsuwały się od <br>niej.<br><br>Z każdym dniem także Adela zdawała sobie jaśniej <br>sprawę, że właściwie nic jej z nimi nie łączy. <br>W ich obecności czuła się samotniejsza niż wtedy, <br>kiedy była naprawdę sama. Zaczęła więc lubić <br>owe ciche przedpołudnia, kiedy dziewczynki były w szkole, <br>a ogród pusty. <br><br>Adela siadała wówczas na ławeczce pod kasztanem. Wicek <br>i Zośka bawili się w piasku. W ogrodzie było zupełnie <br>cicho, tylko od czasu do czasu w krzakach odzywały się ptaki. <br>Adela popadała w jakiś kojący, zielonawobłękitny <br>półsen. Czasami zdawało jej się, że za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego