Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
nienaturalną lekkością plażowej piłki, jakby zapominając o prawach ciążenia. Żaróweczki błyskają. I raz jeszcze lecę do góry, raz jeszcze walę w dynamiczną sprężynę. Wybrano mnie. Właśnie mnie. I teraz, siedząc na lekko trzeszczącym fotelu w gabinecie biskupa, kiwam ze zrozumieniem głową, przekonany, że faktycznie jestem najlepszym kandydatem do tego rodzaju przedsięwzięcia.
Niezły numer! Wskazać właśnie mnie spośród setek kandydatów i złożyć taką propozycję!

Biskup z krzyżem ze sztucznego złota ma pofalowane, gęste siwe włosy, szarobłękitne oczy i pełne, lubieżne usta, jakby stworzone do delektowania się tłustymi potrawami i żłopania ciężkiego wina. Wygląda dokładnie tak, jak powinien.
Czemu na wszystkich obrazach biskupi
nienaturalną lekkością plażowej piłki, jakby zapominając o prawach ciążenia. Żaróweczki błyskają. I raz jeszcze lecę do góry, raz jeszcze walę w dynamiczną sprężynę. Wybrano mnie. Właśnie mnie. I teraz, siedząc na lekko trzeszczącym fotelu w gabinecie biskupa, kiwam ze zrozumieniem głową, przekonany, że faktycznie jestem najlepszym kandydatem do tego rodzaju przedsięwzięcia. <br>Niezły numer! Wskazać właśnie mnie spośród setek kandydatów i złożyć taką propozycję!<br><br>Biskup z krzyżem ze sztucznego złota ma pofalowane, gęste siwe włosy, szarobłękitne oczy i pełne, lubieżne usta, jakby stworzone do delektowania się tłustymi potrawami i żłopania ciężkiego wina. Wygląda dokładnie tak, jak powinien. <br>Czemu na wszystkich obrazach biskupi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego