Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
poinformował Wilmowski.
Obładowani pakunkami przeszli zaledwie kilkadziesiąt kroków, gdy
rozgarniając silnymi rękoma mrowie ludzkie, dotarł do nich wysoki
marynarz o szerokich ramionach.
- Dzień dobry Andrzeju, dzień dobry panie Smuga! - zawołał po polsku.
- Widzę, że przybył już nasz warszawiak!
Wilmowski i Smuga przywitali się z marynarzem o osmalonej wichrem
twarzy.
- Tomku, przedstaw się naszemu bosmanowi, panu Tadeuszowi Nowickiemu
- powiedział Wilmowski.
Dłoń Tomka zniknęła na chwilę w dużej, żylastej dłoni bosmana, który
nie tracąc czasu odebrał mu walizkę, ujął go za rękę i poprowadził w
kierunku przystani.
- No, kochany chłopie, toś ty zaledwie wczoraj przyjechał z Warszawy?
- rubasznie zapytał bosman, gdy znaleźli się na
poinformował Wilmowski.<br> Obładowani pakunkami przeszli zaledwie kilkadziesiąt kroków, gdy<br>rozgarniając silnymi rękoma mrowie ludzkie, dotarł do nich wysoki<br>marynarz o szerokich ramionach.<br> - Dzień dobry Andrzeju, dzień dobry panie Smuga! - zawołał po polsku.<br>- Widzę, że przybył już nasz warszawiak!<br> Wilmowski i Smuga przywitali się z marynarzem o osmalonej wichrem<br>twarzy.<br> - Tomku, przedstaw się naszemu bosmanowi, panu Tadeuszowi Nowickiemu<br>- powiedział Wilmowski.<br> Dłoń Tomka zniknęła na chwilę w dużej, żylastej dłoni bosmana, który<br>nie tracąc czasu odebrał mu walizkę, ujął go za rękę i poprowadził w<br>kierunku przystani.<br> - No, kochany chłopie, toś ty zaledwie wczoraj przyjechał z Warszawy?<br>- rubasznie zapytał bosman, gdy znaleźli się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego