Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
sposób dotarło do mojej świadomości, że jestem także posiadaczką samochodu. Biały garbus Maurycego! Dlaczego chociaż jego nie oddałaś Pawłowi? Ta twoja niezwykła, przerażająca konsekwencja, by wszystko ofiarować jednej osobie! I to właśnie mnie!
Garbus był w doskonałym stanie - zakurzony, ale dobrze zabezpieczony i całkiem sprawny, jak stwierdził Jóźwiak po dokładnym przeglądzie. Od razu poczułam do tego samochodu sentyment. Wypróbowałam go na polnej drodze. Na razie nie mogłam się nim poruszać gdzie indziej - umiałam wprawdzie prowadzić, ale nie miałam prawa jazdy. Mogłam wrócić nim do miasta tylko wtedy, gdy skończę kurs.
Tak chyba musiało być. To był najlepszy moment, by wyjść poza
sposób dotarło do mojej świadomości, że jestem także posiadaczką samochodu. Biały garbus Maurycego! Dlaczego chociaż jego nie oddałaś Pawłowi? Ta twoja niezwykła, przerażająca konsekwencja, by wszystko ofiarować jednej osobie! I to właśnie mnie!<br>Garbus był w doskonałym stanie - zakurzony, ale dobrze zabezpieczony i całkiem sprawny, jak stwierdził Jóźwiak po dokładnym przeglądzie. Od razu poczułam do tego samochodu sentyment. Wypróbowałam go na polnej drodze. Na razie nie mogłam się nim poruszać gdzie indziej - umiałam wprawdzie prowadzić, ale nie miałam prawa jazdy. Mogłam wrócić nim do miasta tylko wtedy, gdy skończę kurs.<br>Tak chyba musiało być. To był najlepszy moment, by wyjść poza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego