Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
przekształciły się one w martwe, nieprzyjazne ludziom pustynie, doskonale nadające się na pole bitwy. Nie mogli tam żyć kupcy, rolnicy, nauczyciele, inżynierowie i lekarze, coraz liczniej więc wyjeżdżali oni za granicę. Albo stawali się żołnierzami.
Usunięto lub zlikwidowano wszystko, co utrudniało prowadzenie wojny. Wyburzono wioski wzniesione tuż przy drogach, aby przejeżdżające czołgi nie musiały obawiać się zasadzek. Wyrąbano co do jednego kilkusetletnie drzewa w kabulskich ogrodach Babura. Zasłaniały widok kanonierom. Wojownicy wywieźli je do Peszawaru i sprzedali za bezcen na opał albo cieślom do wyrobu mebli. Podobny los spotkał sosny, dęby i drzewa orzechowe z bogatych w lasy prowincji Kunar i
przekształciły się one w martwe, nieprzyjazne ludziom pustynie, doskonale nadające się na pole bitwy. Nie mogli tam żyć kupcy, rolnicy, nauczyciele, inżynierowie i lekarze, coraz liczniej więc wyjeżdżali oni za granicę. Albo stawali się żołnierzami.<br>Usunięto lub zlikwidowano wszystko, co utrudniało prowadzenie wojny. Wyburzono wioski wzniesione tuż przy drogach, aby przejeżdżające czołgi nie musiały obawiać się zasadzek. Wyrąbano co do jednego kilkusetletnie drzewa w kabulskich ogrodach Babura. Zasłaniały widok kanonierom. Wojownicy wywieźli je do Peszawaru i sprzedali za bezcen na opał albo cieślom do wyrobu mebli. Podobny los spotkał sosny, dęby i drzewa orzechowe z bogatych w lasy prowincji Kunar i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego