Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
w miejscu!
Mężczyzna szybko podbiegł do starającego się wciągnąć spodnie Miećka.
- No, no... spokojnie... spokojnie... jeszcze się pan ubierzesz... sam każę. Oleś, chodź no tu z tamtym, ja jeszcze zajrzę do tego pokoiku. Ach, przepraszam, tam kobiety, ja tak przez drzwi; może panie się ubiorą, bo będę musiał coś niecoś przejrzeć. O, to jeszcze tam dwóch śpi, gniazdko, nie ma co.
Mężczyzna wsadził rewolwer do szerokiej kieszeni palta i powiedział wesoło:
- No, blondasku, a żeśmy cię przyskrzynili. Już od samego Lwowa mamy cię na oczku. Ładny pan jesteś, łatwo pana poznać. No, Oleś, co tam przy nim znalazłeś? Broń miał?
Chudy
w miejscu!<br>Mężczyzna szybko podbiegł do starającego się wciągnąć spodnie Miećka.<br>- No, no... spokojnie... spokojnie... jeszcze się pan ubierzesz... sam każę. Oleś, chodź no tu z tamtym, ja jeszcze zajrzę do tego pokoiku. Ach, przepraszam, tam kobiety, ja tak przez drzwi; może panie się ubiorą, bo będę musiał coś niecoś przejrzeć. O, to jeszcze tam dwóch śpi, gniazdko, nie ma co.<br>Mężczyzna wsadził rewolwer do szerokiej kieszeni palta i powiedział wesoło:<br>- No, blondasku, a żeśmy cię przyskrzynili. Już od samego Lwowa mamy cię na oczku. Ładny pan jesteś, łatwo pana poznać. No, Oleś, co tam przy nim znalazłeś? Broń miał?<br>Chudy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego